W obliczu nieustannej, sukcesywnej ekspansji internetowych dostawców treści wideo telewizja w znaczącym stopniu zatraciła swój czar. Nie sposób nie zauważyć, że to medium nie ma przed sobą zbyt świetlanej przyszłości, choć, z drugiej strony, od co najmniej kilkudziesięciu lat ciągle wieszczy się upadek prasy drukowanej, która cały czas ma się dobrze. Czy telewizja podąży tą samą drogą i zamieni się w rodzaj niszy, jaką teraz jest prasa? Telewizja ma swoje atuty, ale ma też całkiem pokaźny zestaw wad, które mogą zadziałać na jej niekorzyść. Co ciekawe jednak, nadal jest bardzo istotnym medium z punktu widzenia branży marketingowej i w zasadzie dobrze byłoby rozważyć, dlaczego tak się dzieje i jak długo to może potrwać.
Grzechy telewizji są bardzo różne. Stała ramówka, do której widz musi dopasowywać swój plan dnia już po prostu nie działa w realiach internetu, gdzie wszystkie treści są na życzenie i odbiorcy mają reakcję alergiczną na wszelkie próby narzucania im czegokolwiek wbrew ich wyraźnej woli. Oczywiście nie dotyczy to całego społeczeństwa: dla starszych pokoleń rodzajem porannego rytuału jest obejrzenie programów śniadaniowych i wczesnych bloków informacyjnych, a także telenoweli i wieczornego pasma wiadomości i, trochę rzadziej, filmów. Młodsze pokolenia absolutnie nie chcą się jednak tak dopasowywać i w dużej mierze jest to kwestia wychowania: młodzież ogląda w internecie dokładnie to, czego sobie zażyczy, słucha wyłącznie wybranych utworów i czyta to, na co ma ochotę, a nie to, co system edukacji podsuwa im jako lektury.
Jak to się ma do branży marketingowej? Ano w największej mierze tak, że marki nakierowane na sprzedaż produktów wśród młodszej klienteli i osób do trzydziestego roku życia powinny bez wahania kierować swoje reklamy do internetu, bo tylko w nim będą one jakkolwiek efektywne i spotkają się z pozytywnym odbiorem, który będzie wymierny i zyskowny dla marki. Nie oznacza to jednak, że telewizja nie jest już wartościowym rynkiem reklamowym. Jej jedynym problemem i być może po części także atutem stało się znaczne wyprofilowanie: stosunkowo łatwo jest określić obraz przeciętnego odbiorcy telewizji i tego, jakie może mieć potrzeby, troski i zmartwienia. W reklamę w telewizji warto jest zatem zainwestować, mając markę, której produkty w jakiś sposób wiążą się z trudami życia codziennego. Firmy budowlane, sklepy meblowe, produkty spożywcze, marki samochodowe – przyziemna i dotykająca realnych problemów tematyka reklam jak najbardziej będzie miała w telewizji wzięcie.
Wymiana pokoleniowa zada telewizji ogromny cios, z którego ta nie będzie miała możliwości wyjść bez szwanku. Jak będzie wyglądać przyszłość stacji telewizyjnych? Prawdopodobnie będą one dostosowywać się do odbiorcy i ściśle połączą się z internetem, przyjmując taki model, jaki dziś ma HBO czy Netflix. Choć ten rynek z marketingowego punktu widzenia ma lata świetności już dawno za sobą, tak nadal pod pewnymi względami potrafi być bardzo wartościowy i mocno wpłynąć na sprzedaż.